Bieszczadzka Odskocznia #2: Gdy dron zaczyna żyć własnym życiem

Powrót do wpisów

Latanie i filmowanie dronem to nie bułka z masłem nawet z niemałym doświadczeniem. Ujęcia filmowe z drona potrafią być wyjątkowo malownicze, a w branży filmów promocyjnych są już standardem. Wymagają jednak sporo wprawy, dokładności i wyczucia estetyki. Zazwyczaj wszystko idzie gładko, lecz akurat tym razem nasz DJI Phantom 4K miał mały wypadek. Jak do tego doszło i co z tego wynikło? Przekonaj się w drugim odcinku VLOGa Bieszczadzka Odskocznia!

Tym razem ekipa filmowa Media Art wyruszyła na Lubelszczyznę. Celem było nagranie filmu promocyjnego dla przedsiębiorstwa specjalizującego się w recyklingu odpadów plastikowych. Firma ta robi niemałe wrażenie zarówno wykorzystywaną technologią, jak i zajmowanym obszarem produkcyjno-biurowym. Mówiąc krótko – było intensywnie i bardzo ciekawie.

Co prawda do zdjęć na zewnątrz pogoda mogła być nieco lepsza, ale ostatecznie udało się „złapać” kilka fajnych ujęć z nieszczęsnego drona. Grzegorz bije się w pierś, ale co tu dużo mówić – gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą, tak więc i operatorom dronów przydarzają się różne przygody. Dziś, w dniu publikacji filmu, możemy już uspokoić, że dron po kolizji wrócił już do nas cały i zdrowy, a nawet odbył kilka krótkich przelotów. Wszystko dobre, co się dobrze kończy.

Zapraszamy do obejrzenia i subskrybcji!

 

Powrót do wpisow